UWAGA !!!
Następny rozdział dodam w niedzielę 17.06.2012r.
Zamierzam skończyć tego bloga. W sumie będzie 20 rozdziałów. Mało, ale będą one długie.
Zapraszam na http://sleepy-love-1d.blogspot.com/
piątek, 24 lutego 2012
008
- Panie doktorze, co z nim ? - zapytał Hazza.
- Jesteście rodziną ? - zapytał doktorek.
- Nie, ale jesteśmy przyjaciółmi, to my go tam znaleźliśmy . - powiedział Harry.
- Nie jesteśmy pewni co mogło być przyczyną. Prawdopodobnie przedawkował. - na te słowa Owan wytrzeszczył oczy.
- Ale jak to ? - zapytał zszokowany.
- Może sam wam wytłumaczy, możecie wejść. - powiedział.
Natychmiast weszli do sali.
- Harry ... -
- Dlaczego to zrobiłeś ? - zapytał sie przyjaciela.
- Bo ja, przepraszam. Chodzi o ... - nie dokańczając zdania, spojrzał na Jenny.
- Okej, już wychodzę. - powiedziała i wyszła. Była jednak zbyt ciekawska i postanowiła podsłuchiwać.
- Słuchaj Harry, wiem że ty mnie zrozumiesz jak nikt inny, ale ja po prostu nie wiem jak mam się zachować w stosunku do Stephanie. - mówił Max.
- Stary, ale o co chodzi. Zakochałeś się ? Przez to brałeś ?! - zdenerwował się Hazza.
- Tak, zakochałem się w najmniej oczekiwanym momencie. Nigdy tego nie chciałem, ona była jak kumpela taka do wkurzania, a teraz wszystko sie zmieniło. Tylko że ona mnie odtrąca. -
Jenny przysłuchując się tej rozmowie wyobraziła sobie jakby to ona była na miejscy Max'a, a na miejscu Steph był Jason. Spuściła głowę w dól.
- Może powiemy o tym Jen ? - zaproponował Harry.
- Nie, dobrze wiesz, że ona się z nią przyjaźni wszystko by wygadała. - zrujnował jego plany Max.
Jenny nie wytrzymała i w końcu weszła do sali.
- Tak, tak podsłuchiwałam, ale nie możesz tak tego rozegrać. - powiedziała.
- No to już załatwione. - powiedział Harry uśmiechając się do Jenny.
- Błagam powiedz, że jej tego nie powiedz. -
- Max zrobimy tak. Podpytam się jej co o tobie myśli. Później się coś wymyśli. - powiedziała.
- Dziękuję ! - odetchnął z ulgą Max.
Około północy Jenny postanowiła wracać, a Harry cóż odprowadzić ją do domu.
- Może jutro razem też wskoczymy do Max'a. - zaczął Harry. Jenny krzywo sie na niego spojrzała. - No jako znajomi oczywiście i przy okazji omówimy twój plan. - dodał po chwili.
- Dobrze, jutro spotkam się z Stephanie i obgadamy to wszystko, a później zadzwonię do ciebie. Podaj mi proszę twój numer ? - powiedziała.
- Okej, daj komórkę, zapisze ci. - Jen podała mu swoją komórkę, wystukał swój numer, a kiedy nadszedł czas rozstania chciał ja przytulic, lecz ta tylko podała rękę i speszona uciekła do domu.
Kiedy Harry wszedł do domu o mało co nie zemdlał. Wszędzie walał się butelki po piwie, wódce. Porozwalane rzeczy, niektóre widział po raz pierwszy. Wszedł do swojego pokoju i zastał tam śpiąca Steph. Pomyślał, że nie będzie jej budzić, więc poszedł położyć sie do pokoju gościnnego.
Przez myśl przechodziło mu jedno słowo " Dziękuję ". Ledwo co zdążył je pomyśleć spał w najlepsze.
_____________________________________________________
Wiem, wiem beznadzieja. Nie mam weny, ale cóż tak to jest jak koleżanka chce cie zabić za nie dodanie kolejnej notki.
Dedykacja dla Eweliny < 3
Kolejny bardziej ciekawszy dodam jutro, albo w niedzielę rano xd.
Teraz normalnie jakiejś głupawki dostałam bo 9 marca One Direction mają live Chata i bd odpowiadać na nasze pytania. xdd.
1D Dream !
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Fajny nagłówek.
OdpowiedzUsuńNowy post u mnie.Zapraszam.